Szkoła Podstawowa nr 4 z Oddziałami Integracyjnymi w Namysłowie

Wspomnienia wychowanków Pana Mirosława Adamka

10 maja 2017

Nasze życie jest jak wielkie jezioro wolno wypełniające się strumieniem lat. W miarę, jak woda się podnosi, ślady przeszłości znikają pod nią jeden za drugim. Ale wspomnienia zawsze będą wychylać głowę, nawet jeśli jezioro się  przepełni.

Alexandre Bisson

Najcenniejszym z ziemskich diamentów i pereł jest….

 PAMIĘĆ I DOBRE WSPOMNIENIE….

I niech one będą pożegnalnym podziękowaniem , jakie możemy dziś złożyć naszemu Drogiemu Wychowawcy.

Najczęściej wspominam dzień, w którym zobaczyliśmy się po raz pierwszy. Nie wiedziałam, że Pan okaże się tak dobrym wychowawcą i nauczycielem. Kiedy jechaliśmy na zawody, Pan Adamek kibicował nam i trzymał za nas kciuki. Nasze osiągnięcia cieszyły Go tak samo jak nas.

Kiedy miałam problemy z opanowaniem materiału, Pan mówił, że zawsze mogę do niego przyjść po pomoc….

Zawsze będę pamiętać o Panu i chociaż będziemy mieć innego opiekuna , to Pan Adamek zawsze będzie moim wychowawcą.

Dniem, który zawsze będę wspominać, jest nasza Wigilia klasowa. Wtedy wszyscy byliśmy dla siebie serdeczni. A kiedy nasze zachowanie było niedoskonałe,  Pan Mirek okazywał nam cierpliwość. Mogliśmy mu powiedzieć o każdym problemie, a On nas słuchał i starał się coś doradzić. Nie traktował nas z góry, lecz jak równych sobie. Nie potrafię wyobrazić sobie lepszego nauczyciela i wychowawcy. Nigdy o Panu nie zapomnimy, bo naprawdę go pokochaliśmy.

Najlepiej pamiętam dzień, w którym pojechaliśmy pierwszy raz na wycieczkę do Hydropolis. Pan cieszył się razem z nami. Kiedy nie wszystko rozumieliśmy z tego, co przewodnik nam mówił, Pan cierpliwie nam tłumaczył. Podczas powrotu rozmawiał z nami, pytał o samopoczucie, słuchał nas, doradzał. Pan Adamek był najmilszym wychowawcą na całym świecie.

Kiedy zostawałam z koleżankami po lekcjach, to zawsze chodziliśmy do Pana, aby spędzić z nim trochę czasu. Jest mi bardzo smutno, że Pan Adamek odszedł.

Najweselej wspominam uśmiech, który witał mnie co dzień. Pan każdego ranka na powitanie przybijał piątki i żółwiki. Zawsze służył pomocą. Nigdy źle nie mówił o uczniach. Widział tylko to, co było dobre. Żegnał nas z uśmiechem na twarzy. Zostanie w mojej pamięci po kres mojego życia.

Mam w pamięci każdą lekcję z Panem. Codziennie był uśmiechnięty, nigdy nie narzekał, miał dla nas czas, a w soboty przyjeżdżał na dodatkowe lekcje. To smutne, że ta okropna choroba odebrała Mu życie.

Był Pan najlepszym nauczycielem na całym świecie i wzorem do naśladowania! Będę pamiętał tę radość, otwartość, gotowość niesienia pomocy. Lekcje z Panem były takie pouczające…., czasem zabawne…. dla mnie był Pan jak drugi tata….

Żal, że Pana nie ma już z nami, ale zostanie Pan w mojej pamięci.

Najmilej wspominam zajęcia projektowe w sobotę. Szliśmy wtedy na salę i się bawiliśmy, zdobywaliśmy wiedzę o świecie, Pan nauczył nas wielu ciekawych rzeczy. Zawsze mogliśmy liczyć na Pana Mirosława, zarażał nas energią. Nigdy nie zapomną o Panu dzieci, rodzice ani nauczyciele.

Nie było dnia, w którym był Pan smutny ani chwili, w której ktoś potrzebował pomocy, a Panu było to obojętne, mogliśmy liczyć na wsparcie. Podziwiam Pana wytrwałość w chorobie. Bardzo dziękuję za wszystkie wspólne chwile.

Będę pamiętał, jak nasz  wychowawca troszczył się o nas, jak nas przytulał i pocieszał, czasem nawet rozdawał nam cukierki, dzielił się tym, co miał. Nie był surowym nauczycielem, przyjaźnił się z nami. Przeżyliśmy razem niesamowite chwile, które pozostaną w naszych sercach!

Wdzięczni swojemu Wychowawcy za przekazaną wiedzę,  każde doświadczenie, dobre rady i przeżyte wspólnie chwile  –

uczniowie klasy IV b

Loading